Polska dziś zawołała nas… poruszającą lekcją historii i patriotyzmu
Kilkuminutowymi owacjami na stojąco od wzruszonej wadowickiej publiczności nagrodzone zostało niedzielne widowisko „Polska dziś woła nas”. Aktorzy JaNowego Teatru za pomocą muzyki, gry świateł, tańca i przepięknego słowa pokazali prawdziwy, chwytający za serce, bolesny, ale momentami także dający nadzieję obraz powojennej Polski.
Takiej dawki emocji nie spodziewał się zapewne nikt, kto wcześniej nie słyszał o spektaklu „Polska dziś woła nas” i w niedzielę (17.09) po raz pierwszy go obejrzał.
Kto mógłby bowiem przypuszczać, że około 80-osobowa grupa – w zdecydowanej większości młodych ludzi (najmłodszy aktor Maksymilian Surzyn ma 3 lata, a najstarszy Józef Kuźma 67 lat), którzy na co dzień uczą się jeszcze w szkole, studiują bądź pracują w zawodach nie związanych w ogóle ze sceną teatralną – może tak wspaniale wcielić się w rolę partyzantów, komunistów, generałów, żony czy dzieci żołnierzy, i niczym profesjonalni aktorzy wywołać u publiczności łzy autentycznego wzruszenia?
– Rzadko kiedy odejmuje mi mowę… – mówił po zakończeniu widowiska starosta wadowicki Bartosz Kaliński, który musiał kilka minut ochłonąć, zanim zabrał głos. – Polska jest potężnym krajem, ale jest jak łańcuch, łańcuch pokoleń. W tamtych czasach ten łańcuch był bardzo blisko zerwania. Jednak dzięki poświęceniu żyjących wtedy Polaków tak się nie stało. Również dziś Polska woła nas. Tym razem walka nie jest toczona o to, żeby Polska była, żeby była wolna, tylko o to, jaka Polska będzie. I ta walka jest równie ważna, równie istotna. I to od państwa zależy, czy odpowiemy na to wezwanie. Bardzo dziękujemy JaNowemu Teatrowi za to, że tu, w Wadowicach zagościł na deskach tej sceny, za ten wspaniały spektakl i piękne emocje – mówił już po chwili.