Słońce, radość, integracja. W Izdebniku działy się piękne rzeczy!

Słońce, radość, integracja. W Izdebniku działy się piękne rzeczy!

To był piękny, słoneczny i radosny dzień. W niedzielę, 13 maja w parku pałacowym Domu Pomocy Społecznej im. św. Brata Alberta w Izdebniku zorganizowano kolejną już imprezę integracyjną "Jazda na koniach dla dzieci za jedną marchewkę".
Jak co roku wydarzenie miało charakter pikniku rodzinnego. Nic więc dziwnego, że uczestniczyły w nim całe familie.

Wszystkie przygotowane atrakcje, a były to m.in.: rzucanie podkową do żłobu, mini park linowy, gry i zabawy zręcznościowe, gry planszowe, malowanie twarzy, przejażdżki: konne, na kucyku, bryczką, strzelanie z łuku i z karabinka, cieszyły się ogromnym powodzeniem, o czym świadczą chociażby kolejki, które ustawiały się prawie do każdej z nich. Najwięcej emocji wśród dzieci wzbudziło jednak rozbijanie przez najmłodszych piniaty wypełnionej po brzegi cukierkami. Wszystko działo się przy dźwiękach wesołej muzyki… 

Kuchnia dla każdego gościa przygotowała porcję ciepłego posiłku, słodycze, kawę, herbatę, zimne napoje i popcorn.
Na zakończenie imprezy najlepsi w poszczególnych konkurencjach otrzymali "słodkie" medale.

Wydarzenia takie jak to służą nie tylko integracji osób niepełnosprawnych ze społeczeństwem, ale też pokazują alternatywną formę spędzania wolego czasu dla rodziny, zmieniają obraz osób niepełnosprawnych, a także pomagają wychowywać  najmłodszych w tolerancji dla osób innych niż one – tłumaczy Beata Smolec, dyrektor DSP w Izdebniku. – O tym, że takie imprezy są potrzebne świadczą setki osób, które odwiedziły w ten dzień nasz Dom. Było słonecznie, radośnie,  ale przede wszystkim była to doskonała okazja do spędzenia wolnego czasu wraz z rodziną w pięknej scenerii parku.

Jak dodaje dyrektor, mała społeczność izdebnickiego Domu to cały świat mieszkanek, w który takie imprezy jak piknik integracyjny wnoszą wiele ciepła, radości, zrozumienia i przyjaznych gestów. – Mieszkańcy otrzymują dużą dawkę radości i optymizmu, zaś każdy z nas uczy się zrozumienia, wrażliwości i właściwego spojrzenia na niepełnosprawność. Pożegnaliśmy ten cudowny, pogodny i radosny niedzielny dzień pełni pozytywnych emocji i samych najlepszych uczuć, w nadziei, że pozostaną w naszych sercach i umysłach jak najdłużej – podsumowuje B. Smolec.

Współorganizatorem wydarzenia był Małopolski Klub Rekreacji i Turystyki Konnej im. 21 Pułku Ułanów Nadwiślańskich. Nie zabrakło też przedstawicieli samorządu i duchowieństwa w osobach: ks. Andrzeja Gawędy, proboszcza parafii w Izdebniku, wicestarosty Andrzeja Góreckiego i radnego powiatowego Zbigniewa Frasia.